W 2017 roku lubański samorząd, z dużym udziałem środków zewnętrznych realizował remont Domu Solnego.
W trakcie inwestycji Wojewódzki Konserwator Zabytków zdecydował o zmianie koncepcji przedsięwzięcia i zarządził zachowanie historycznej dachówki. Prace zrealizowano do wysokości dotacji. Teraz temat wraca.
- Remont Domu Solnego został zakwalifikowany przez MKiDN do dotacji ministerialnej, ogłosiliśmy przetarg na kolejny etap prac – potwierdza Arkadiusz Słowiński burmistrz Lubania. – Jest to remont generalny, uwzględniający oczyszczenie i w części odtworzenie dachówek, zabezpieczenie ścian przed pękaniem, naprawę drewnianych elementów konstrukcyjnych. Po zrealizowaniu remontu obiekt byłby w pełni zabezpieczony i gotowy do wykorzystania np. na jakiś typ muzeum. Warunkiem jest znalezienie wykonawcy na czas. Biorąc pod uwagę trudności na rynku budowlanym, może to nie być łatwe, ale jesteśmy dobrej myśli. Nawet jeśli ten remont nie będzie zrealizowany w tym roku, jest dokumentacja przetarg można powtarzać do skutku, temat nie zginie.
Remont jest nietypowy, ze względu na sposób jego wykonania.
- Metoda wykonania prac została szczegółowo opisana, zalecono odpowiedni sposób postępowania z zabytkową dachówką – mówi Tomasz Bernacki, naczelnik wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Przestrzennej UM Lubań. – Wszystko oparte jest na bardzo szczegółowych ekspertyzach. Ważne roboty związane są z zachowaniem oryginalnych drewnianych elementów konstrukcyjnych. Belki i krokwie zostały przebadane dendrochronologicznie. Dzięki temu oceniono wiek belek, okazało się, że najstarsze, sosnowe, są datowane na 1516 rok. Dominują belki z okresu budowy, a więc z 1535-1538. Tylko jedna jest młodsza, z roku 1566. Rzuca to ciekawe światło na temat podwyższania tego obiektu, którego ponoć dokonano. Jeśli faktycznie Dom Solny był podwyższany, to z użyciem starych materiałów, możliwe też, że podwyższanie wcale nie miało miejsca.